Nie wiem jak ta kobieta [czytaj Nora Roberts] to robi, że ma ciągle jakieś pomysły na pisanie romantycznych powieści. Tym razem wspaniale wykreowana świat królewskiego rodu de Cordina. Na książkę Arystokraci złożyły się dwie powieści opowiadające o romantycznych ekscesach: księcia Bennetta de Cordina oraz księżniczki Camilli de Cordina, będącą dla tegoż pierwszego siostrzenicą.
Książę
Bennett od pól roku przebywa na dworze i znakomicie wypełnia swoją
rolę. Marzy jednak o wolności, której niestety, jako członek rodu
królewskiego został pozbawiony. W dodatku przed rodem de Cordina
ponownie narasta wizja zamachów dokonywanych przez właśnie, co
zwolnionego z więzienia wroga. Niepokój o rodzinę zostaje nieco
przytłumiony przez pojawienie się w pałacu skromnej i niedostępnej
przyjaciółki zony następcy tronu - lady Hannah Rothchild. Tajemnicza
kobieta bardzo intryguje księcia i sam nie wiedząc, kiedy wpada w sidła
miłości. Okiełznać jednak lady Hannah i dowiedzieć się o niej czegoś
więcej będzie jednak bardzo trudno.
Z
kolei w drugiej części bliżej poznajemy dwudziestoparoletnią Camillę de
Cordina, która po śmierci dziadka przejęła w rodzinie więcej
obowiązków. Wkrótce okazało się jednak, że wszystko ją przerasta i ma
dość intensywnego życia oraz plotek publikowanych w gazetach na swój
temat. Zmienia swój image i pod osłona nocy wymyka się z hotelu, w
którym to gości jej najbliższa rodzina w Stanach Zjednoczonych.
Postanawia, jako zwykła osoba poznać nieco kraj. Pech jednak chce, że
podczas burzy wpada samochodem do rowu, a pomocną dłoń okazuje
nieogarnięty pyszałek archeolog Delaneya Caine. Mężczyzna niechętnie
proponuje jej nocleg, a następnie w zamian za pewną pomoc dach nad głową
dopóki samochód będzie w naprawie. Camilla pełna radości godzi się,
ponieważ chata położona jest na odludziu. Wkrótce miedzy dwojgiem rodzi
się uczucie.
O
ile w pierwszej pozycji obok wątku sensacyjnego mamy również watek
romantyczny, to o tyle w drugim przypadku jest to już czysty romans.
Perypetie miłosne bardzo ciekawie skonstruowane. W rodzinie królewskiej
nie ma płytkich i szablonowych ludzi. Wszyscy mają swoją przeszłość i
własne zainteresowania. Praktycznie każdy pragnie troszkę wolności i
czasu dla siebie. Książkę czyta się przyjemnie i na pewno jest to bardzo
ciekawa propozycja na lato z obszaru lekkich, łatwych i niepowodujących
bólu głowy. Właśnie dlatego bardzo lubię pisanie w wykonaniu Nory
Roberts, ponieważ świetnie przy nim odpoczywam, a stres ulatuje daleko.
Nora Roberts, Arystokraci, wydawnictwo Harlequin/MIRA, oprawa miękka, wydanie 2011, stron 480.
*publikacja 16.08.2011 słowem malowane
*publikacja 16.08.2011 słowem malowane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz