Rowan Tripp
należy do elitarnej grupy strażaków spadochroniarzy. Choć jej praca to
ciągle narażanie życia, Rowan nie pragnie niczego innego. Nie zmienia
tego nawet śmierć przyjaciela, który ginie podczas jednej z akcji. Ale
jego odejście okazuje się początkiem tragicznych wydarzeń. Zaczynają
umierać ludzie...
Autor: Nora Roberts
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydano: październik 2012
stron: 400
Oprawa: miękka
Do książek Nory
Roberts często powracam, często oglądam też ekranizacje, które niestety
nie oddają uroku książek, ale co tam! Zwyczajnie lubię czytać jej
powieści, oglądać filmy na podstawie jej książek. Taka mała, niegroźna
mania, maleńki nałóg...
"Lasy w
płomieniach" to jedna z nowszych powieści tejże Autorki. Sam tytuł
brzmiał intrygująco, okładka idealnie ukazuje klimat, a raczej
wydarzenia z książki, a opis to już w ogóle namawia czytelnika by
sięgnął, przeczytał, zapomniał o bożym świecie, bo przy niektórych
książkach Nory tak zwyczajnie jest. Człowiek całkowicie zapomina o
otaczającym go świecie. W przypadku tej powieści tak było! Pochłonęłam,
podziwiałam, byłam przerażona! Ale na samym końcu wyjątkowo
usatysfakcjonowana!!!!
"Lasy w
płomieniach" to powieść opisująca trudny, a zarazem bardzo wyjątkowy
zawód - strażaków-spadochroniarzy. Ciężka praca po kilkadziesiąt godzin
dziennie, do tego by zostać skoczniem trzeba być wyjątkowo sprawnym,
wytrzymałym nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Mordercze treningi,
kursy i eliminacja najsłabszych. Zostają tylko najlepsi. Wtedy jeden
sygnał, alarm, kilka minut i już cała grupa skoczków jest w powietrzu,
za chwilę lądują na granicach płomieni, by ugasić, zabezpieczyć, a na
koniec oczyścić palące się lasy. Adrenalina, zaufanie, ciężka praca i
pot, niebezpieczeństwo - to wszystko co towarzyszy strażakom podczas
akcji...
Rowan Tripp to
córka znanego skoczka - strażaka, który po przejściu na emeryturę
założył własną firmę. Córka zaś poszła w ślady ojca. Jest jedną z
najlepszych w tej elitarnie grupie skoczków. Jedną z nielicznych kobiet.
Podczas jednej z akcji ginie jej partner. Jednak ona nie rezygnuje z
ukochanej pracy, po sezonie zimowym wraca do "letniej" pracy. Musi
stawić czoło bratu chłopaka, który zginął, przezwyciężyć wspomnienia i
koszmarne sny. Na tym nie koniec, teraz skoczkowie muszą stawić czoło
nie tylko płonącym lasom, ale i mordercy, który zabija i podpala...
Na drodze Rowan staje przystojny, uparty i niesamowity skoczek... Czy Rowan złamie wszelkie zasady???
"Lasy w
płomieniach" to nie tylko powieść o ciężkiej pracy strażaków -
spadochroniarzy z Montany, ale także ukazuje ich życie prywatne. Trudne
wybory, ciężka praca, rozłąka z najbliższymi czy brak wsparcia... To
czego potrzebują, by się odstresować po ciężkiej, trwającej czasami
kilkadziesiąt godzin orki podczas gaszenia płomieni, to szybki seks,
alkohol, albo zwyczajnie sen. Pot, trud, adrenalina, życie na krawędzi
przy takim trybie życia potrzebny jest nam ktoś kto zrozumie, przytuli
czy choćby pogadał. Być może dlatego elitarna grupa skoczków jest jak
rodzina.
Nora Roberts
porusza nie tylko temat płonących lasów podczas suszy, ale także nie
zapomina o dobrej, trzymającej do samego końca sensacji. Do tego
postanowiła dodać nutę miłości szalonej, ale także tej dojrzałej,
przemyślanej i wyjątkowej.
"Lasy w
płomieniach" moim zdaniem, to jedna z lepszych ostatnich powieści Nory
Roberts. Trzyma w napięciu, ogrzewa nie tylko płomieniem z serca, ale
przede wszystkim ma wszystko to co powinien mieć rewelacyjny romans z
sensacją w tle!
Polecam :)
:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam do tej pory o tym tytule... Po twoim opisie po prostu muszę przeczytać tę książkę. Jest w miarę nowa, więc mam nadzieję, że gdzieś ją dostanę.
OdpowiedzUsuń